być może warto przenieść do działu humor, ale odbieram dziś telefon:
- Dzień dobry, tu Skoda Auto Polska - widzę, że skonfigurował Pan OIII
- No tak
- I jak się Panu podoba nasz produkt?
- Szału nie robi, kiepski jest po pomacaniu w salonie
- A czy rozważał Pan zakup OIII
- Rozważałem, ale już nie rozważam, bo nie ma takiej opcji
- bip, bip, bip...
Myślałem, że da mi szansę powiedzieć co mi nie pasi, no ale nie dał.
Widocznie dzwonił handlarz a nie inżynier, chcący poprawić niedoróbki.
- Dzień dobry, tu Skoda Auto Polska - widzę, że skonfigurował Pan OIII
- No tak
- I jak się Panu podoba nasz produkt?
- Szału nie robi, kiepski jest po pomacaniu w salonie
- A czy rozważał Pan zakup OIII
- Rozważałem, ale już nie rozważam, bo nie ma takiej opcji
- bip, bip, bip...
Myślałem, że da mi szansę powiedzieć co mi nie pasi, no ale nie dał.
Widocznie dzwonił handlarz a nie inżynier, chcący poprawić niedoróbki.
. Mechanik wspomniał, że ludzie zdejmują osłonę plastykową z klapy i psikają jakimś środkiem, znaleźli się też tacy którzy nawiercili w niej przy szybie małe otworki w celu odparowywania wody, bo to ona robi problem, tym bardziej, że zza tego plastyku niema jak odparować.
Komentarz